Po ostatnim mailingu zostałem zasypany wiadomościami e-mailowymi proponującymi dopłaty do 4 tomu „Sennej zmory głodomora”, aby jednak kolory były, zamiast szarości. Niektórzy nawet oferowali, że sfinansują opornym zamawiającym druk kolorów.
Wykonałem dziś około dwudziestu telefonów do osób, które nie zaproponowały mailowo dopłaty. Aby pomysł miał szansę realizacji, musieliby się zgodzić na dopłaty prawie wszyscy zamawiający.
Około 40 osób było za dopłatami, ale gdy doszedłem do 10 osoby na „nie”, pomysł upadł i przestałem dzwonić dalej. 20% to sporo.
Ostateczna decyzja – będą odcienie szarości. Na pociechę przypomnę, że będzie też więcej stron (272 strony zamiast 244) i udostępnię zamawiającym plik PDF z kolorowymi stronami w jakości nadającej się do samodzielnego wydruku.
Dziękuję za miłe słowa i pozytywną reakcję większości czytelników. Szkoda, że pomysł nie wypalił.
Michał Antosiewicz